22 sty
2021

Masaż bańką chińską

Masaż bańką chińską - gorący trend zaczerpnięty z medycyny wschodniej. Zabieg poprawiający wygląd skóry, ale mogący mieć również inne niekorzystne działania. Lista korzyści płynących z masażu jest długa, jednak osoby z dolegliwościami żylnymi powinny szczególnie uważać podczas jego stosowania.

Masaż bańką chińską jest, po zabiegu szczotkowania, jednym z najczęstszych zabiegów pielęgnacyjnych stosowanych przez moje pacjentki. Często mnie o niego pytacie, więc postanowiłem trochę więcej o nim napisać.

Jak działa masaż bańką chińską?

Obrzęk naszych nóg związany jest z zaleganiem płynu w tkankach na zewnątrz naczyń krwionośnych. Powodem może być np. niewydolność żylna lub limfatyczna, zaburzenia hormonalne, czy nieprawidłowa praca serca. Podciśnienie wytwarzane przez gumowe, bądź szklane bańki przykładane do ciała, wspomaga przepływ płynów z przestrzeni zewnątrznaczyniowej do naczyń limfatycznych i żylnych. Wykonywany jest przez koliste, delikatne ruchy wokół węzłów chłonnych, co pomaga w odprowadzeniu limfy, dając rezultaty w redukcji obrzęków. Wspomaganie pracy krążenia obwodowego bańką w niektórych przypadkach pomaga w walce z uczuciem ciężkich nóg, zastojami, a także sprzyja detoksykacji.

Komu odradzam masaż bańką chińską?

Niestety, podstawowym mechanizmem działania bańki jest wytwarzanie podciśnienia. Powoduje ono znaczne poszerzenie naczyń skórnych i odessanie krwi z partii głębszych do tych położonych powierzchownie. Działanie może doprowadzić do zniszczenia struktury ścian naczyń i ich trwałego poszerzenia. Przekłada się często na pojawienie się licznych pajączków.

Masaż bańką chińską jest przeciwwskazany u osób z aktywnymi chorobami żylnymi (poszerzone naczynka, pajączki, żylaki), oraz u tych, które są w grupie podwyższonego ryzyka ze względu na rodzinne występowanie żylaków. Wytwarzane podczas masażu podciśnienie może niekorzystnie oddziaływać na już zmienione chorobowo ściany naczyń żylnych, zwiększając tempo ich degeneracji. Bańka podciśnieniowa może spowodować również groźny stan, jakim jest oderwanie skrzepliny, co doprowadza do zatoru. Szczególnie uważać powinny panie po 40 roku życia, u których ściany naczyń żylnych ze względu na wiek i hormony stają się słabsze. Dodatkowo, w przypadku obecnych chorób żylnych taki masaż może być bardzo bolesny.

Z masażu bańką chińską powinny zrezygnować także osoby:

  • leczące się na choroby onkologiczne,
  • ze zmianami zapalnymi jak reumatoidalne zapalenie stawów,
  • z aktywnym procesem zapalnym,
  • kobiety w ciąży i podczas miesiączki.

Zamiast bańki chińskiej - kilka kroków, aby zadbać o swój układ żylny:

  • codzienna delikatna aktywność fizyczna - spacer, pływanie,
  • unikanie długotrwałego przebywania w stałej pozycji,
  • kompresjoterapia - uciskowe rajstopy i pończochy o odpowiednio dobranej sile ucisku. Wyroby uciskowe usprawniają odpływ krwi żylnej, zdecydowanie zmniejszając obrzęki i zapobiegają zastojom krwi,
  • wykonywanie regularnych badań okresowych, w tym wizyty u lekarza flebologa, aby ocenić stan żył i dobrać indywidualną profilaktykę.


Bardzo ciekawą alternatywą dla zabiegu bańką chińską jest drenaż limfatyczny. Zabieg ten niesie ze sobą wszystkie korzyści zabiegu bańką (reedukacja obrzęku, cellulitu czy detoksykacja), przy braku generowania podciśnienia i rozciągania ścian naczyń. Nie powoduje obciążenia żył i jest bezpieczny u osób z przewlekłą niewydolnością żylną. Ważne jest, aby wykonywany był przez doświadczonego fizjoterapeutę współpracującego z flebologiem. Współpraca tych dwóch specjalistów jest kluczowa dla bezpieczeństwa i jakości leczenia.

Masaż bańką chińską